MENU

Walory lecznicze czerńca groniastego: fakt czy mit?

Od wieków znane są własności trujące czerńców. Jak jest z ich walorami leczniczymi? Świecznica groniasta od niepamiętnych czasów była wykorzystywana przez Rdzenne Amerykanki do łagodzenia objawów menopauzy i wielu chorób kobiecych. Potem weszła przebojem do medycyny akademickiej i ludowej białych ludzi. Tu dodatkowo łagodzi się nią nerwobóle i stany zapalne. W lecznictwie wykorzystuje się krótkie, guzowate kłącza i korzenie (Cimicifugae rhizoma), w całości bądź połamane. Po wysuszeniu zawierają co najmniej 1,0% glikozydów trójterpenowych: akteiny, 27-deoksyakteiny oraz cimifuginy. Pozostałe ciała czynne to m.in. substancje estrogenne, żywice, kwas salicylowy oraz izoflawony, polifenole np. kwas kofeinowy, ferulowy i ich pochodne. W piśmiennictwie naukowym pojawiły się głosy, że czerniec groniasty tak naprawdę nie zapobiega uderzeniom fal gorąca. Zakwestionowano również jego skuteczność w zakresie łagodzenia innych schorzeń. Podniesiono szkodliwy wpływ na wątrobę i mózg, wyraźny nawet w przypadku powszechnie dostępnych, legalnych w USA preparatów (objawiający się nudnościami i zawrotami głowy). Wyniki badań lekarstw oraz suplementów diety okazały się niejednoznaczne, podatne na przeciwne interpretacje. Rozgorzał spór, w jakim zakresie uzyskane wyniki odnoszą się do świecznicy groniastej, skoro komercyjnie dostępne preparaty dość często są zanieczyszczone innymi lekarstwami i/lub gatunkami ziół? Preparaty zawierające wyłącznie czerńca groniastego miały być bezpieczne nawet w dużych dawkach. Kolejnym problemem mogą być krzyżowe oddziaływania pluskwicy groniastej z innymi lekarstwami. To znane zagrożenie w przypadku dziurawca. Skoro dostępne w handlu preparaty z czerńca groniastego bywają szkodliwe należy je wycofać z obrotu oraz wypłacić odszkodowania ew. ofiarom zatruć. Spór o świecznicę pokazuje, iż nawet doświadczonym, naukowcom ciężko zachować obiektywizm badając tak ważne dla zdrowia publicznego, lokalnej gospodarki i kultury zioło.